Sprawa w sądzie za przejazd na "czerwonym" świetle

[pablo_wiktor]

Pozdrowienia dla oliwkowej OI kombi o nr. rej. STA z logiem OCP na grillu widzianej dzisiaj ok 16-17 godz. na rynku w Skale. Prawdopodobnie pojechała na Pieskową Skałę ;]

Zauważyłem podczas zakupów w sklepie przez otwarte drzwi ;]

Również pozdrawiam

[mikolaj93]

Sprawa w sądzie za przejazd na "czerwonym" świetle

Witam!!!
Dzisiaj wracając ze szkoły wjechałem na skrzyżowanie przy pomarańczowym świetle.
Oczywiście policja zrobiła brawurową akcje i mnie zatrzymali. Nie przyznałem się do winy, gdyż światło zmieniło mi się bezpośrednio przed autem (zatrzymał bym się na środku skrzyżowania hamując). Policjanci nie mają żadnego nagrania itp. Gdy odmówiłem przyjęcia mandatu policjant się zdziwił (pomyślał pewnie że zobaczył młodego łepka i się wystraszy). Zapytał się jeszcze 2 razy czy przyjmuje mandat. Mam świadka kolegę który jechał ze mną.
Dodam że obok mnie jechał drugi samochód. Drugiego kierowcy nie zatrzymali.

Ma ktoś pomysł jak z tego wybrnąć . Nie mam nawet z czego zapłacić mandatu gdyż jeszcze się uczę.

PS: tylko mnie nie ochrzaniajcie że przejechałem na czerwonym i spowodowałem zagrożenie w ruchu.
Na dodatek była mgła i policja stała na pasie do lewo skrętu a ja przeleciałem prosto.
Musze jechać teraz na komendę złożyć zeznania.

HELP ME

[sesik]

Zgodnie z par. 95 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 31.07.2002r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. Nr 170, poz. 1393), sygnał żółty nadawany przez sygnalizator S-1 oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania; sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się sygnał czerwony. Dojeżdżając do skrzyżowania kierujący zobowiązany jest zachować szczególną ostrożność. Powinien liczyć się z możliwością zmiany sygnału świetlnego i jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem oraz bezpieczne zatrzymanie, uwzględniając wszystkie warunki, w jakich ruch się odbywa (rzeźba terenu, stan i widoczność drogi, stan i ładunek pojazdu, warunki atmosferyczne i natężenie ruchu) - art. 19 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997r. (Dz. U. z 2003r. Nr 58, poz. 515 - tekst jednolity).

prawnikiem nie jestem ale na 90% sąd Ci dowali ten mandat :diabelski_usmiech

[sebastian7905]

sprawa może się odbyć bez ciebie (znam taki przypadek) powinieneś był zaznaczyć że jest świadek ,bo w innym razie raczej mandat+ koszta sądowe (raczej niewielkie)

[piotrek_os]

mikolaj93, hmmmmm, a jakas czasem "ciężarówka" za Toba nie jechała :diabelski_usmiech ....

[Le-Ce]

chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania;

To, po co w zapisie umieszczono to sformułowanie :?:

Gdyby, przy sygnalizatorze, był umieszczony sekundnik to chłopak już z daleka miałby możliwość, prawidłowej oceny sytuacji.
Tera już strach wjeżdżać na zielonym, bo a nuż za sekundę zapali się żółte :shock:

[endryu]

Na dodatek była mgła i policja stała na pasie do lewo skrętu a ja przeleciałem prosto.

I w takiej statycznej sytuacji dokładnie widać sygnalizator i przejazd pojazdu. A jadąc w w/w warunkach inaczej to wygląda w związku z ruchem pojazdu :?:
Raczej na minus Twoja sytuacja :idea:

[mikolaj93]

Kombinuje jak się wywinąć. Stworzyłbym większe zagrożenie hamując.
Powołam się na pewno na to co napisałeś

sygnał żółty nadawany przez sygnalizator S-1 oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania

Zbieram wszystkie pomysły na kartkę. Jeszcze mam świadka.

[piotrek_os]

Gdyby, przy sygnalizatorze, był umieszczony sekundnik to chłopak już z daleka miałby możliwość, prawidłowej oceny sytuacji.

w Toruniu chyba się spotkałem z takim oznakowaniem. Kiedys redaktor w radio - Kielce pytał osobe odpowiedzialna za oznakowania w K-ach i usłyszał, ze to bardzo niebezpieczne, bo kierowcy dawali by po gazie........zeby zdążyc :diabelski_usmiech

[endryu]

Panie władzo, wiem ze przekroczyłem prędkość, ale porostu... lubię za==e==alać!!!

I jak tu mają się te słowa z podpisu :!:

[mikolaj93]

W Piotrkowie jest taki sygnalizator i jak widziałem że kończy się czas to zwalniałem.

[ Dodano: Czw 15 Lis, 12 22:44 ]
Podpis jest dla jaj (kwestia humorystyczna).

[radekgw]

Drugi kierowca jadacy obok przejechal przed Toba czy za Toba przez te skrzyzowanie ? Kumpel tez podjechal gdy rozmawiales z policjantami ?

[hubert78]

sprawa może się odbyć bez ciebie (znam taki przypadek) powinieneś był zaznaczyć że jest świadek ,bo w innym razie raczej mandat+ koszta sądowe (raczej niewielkie)

I tak prawdopodobnie będzię, co nie zmienia faktu że po otrzymaniu wyroku pocztą kolega ma 14 dni na złożenie sprzeciwu i wtedy rozprawa odbędzie się normalnie i będzie mógł powołać kolegę który z nim jechał na świadka.

Jestem na etapie sprawy sądowej (ciągnie się to już pół roku) za domniemane wjechanie na czerwonym na przejazd kolejowy i powiem że jak się człowiek zacznie dokładnie przyglądać i czepiać to się okazuje że się da powalczyć (na ostatniej rozprawi oskarżyciel zaproponował mi ugodę i mam się zastanowić)

Tak więc kolego walcz

[mikolaj93]

Dopiero będę składać zeznania, kumpel jechał zemną.
Czy mogę podjechać z kolegą jak mnie wezwą do złożenia zeznań?
Drugi samochód przejechał można powiedzieć razem ze mną.

Mam koleżkę na pierwszym roku prawa. Ma wykładowce sędziego który rozstrzyga takie sprawy. We wtorek się go zapyta co w takiej sytuacji zrobić.

[WIELKIBONGO]

mikolaj93, tylko sie dobrze przygotuj do ewentualnej rozprawy

bo jak sędzia/sędzina zorientuje sie ze kombinujesz i chcesz z niej /niego zrobić wała to może sie lekko zeźlić :lol:

a problem w takim przypadku polega na tym,że policjanta obowiązuje w tym przypadku taryfikator czyli 300-500 zeta i 6 pkt karnych a sąd jest ograniczony kwotą do 5k zł i jest to w gestii sędziego bez zadnych taryfikatorów

oczywiscie wcale nie twierdze że dostaniesz w razie czego 5k ale znam osobiscie przypadek kiedy kierowca odmówił mandatu 300 zł a w sadzie dostał o jedno zero wiecej plus koszta :diabelski_usmiech

[mikolaj93]

Myślę że tak źle nie będzie.
Oficjalnie nie mam żadnych dochodów i mienia, będą mogli mi zabrać z podatku 130 kilka zł.
Jak pisałem wyżej to zapisuje wszystko na kartkę i potem się będę z niej uczył (jak do klasówki).

Najlepsze jest to że rodzice nie mogą się dowiedzieć bo będzie lipa.

[radekgw]

To jak z nimi mieszkasz lepiej pilnuj poczty

[endryu]

Oficjalnie nie mam żadnych dochodów i mienia

grzywnę można też "odsiedzieć" :!:

[mikolaj93]

grzywnę można też "odsiedzieć" :!:

Zanim do tego dojdzie to jeszcze długa droga.

[ Dodano: Czw 15 Lis, 12 23:22 ]

To jak z nimi mieszkasz lepiej pilnuj poczty

Mają do mnie dzwonić bo dałem policjantowi nr telefonu.
Ale maila na klatce będę sprawdzał regularnie.

[bishop]

Najlepsze jest to że rodzice nie mogą się dowiedzieć bo będzie lipa.

Uuu....niedobrze , w takim przypadku weź pod uwagę ze możesz narobić w gacie przed sądem ...a widzę masz kolegę, to może udałoby się ten smród rozgonic

Mikołaj nie zrobiłeś nic złego, czułeś poprostu, że chcieli Cię niesłusznie ukarać, więc chcesz to udowodnić przed sądem, sam zadzwoń do starych i powiedz im o tym, może trochę pomarudza, a może dotrze do nich, że ich syn dorósł i potrafi zadbać o siebie.
Wynik sprawy jest nie jest przesądzony, tylko żeby kumpel nie wymiękł.

[gundam02]

mikolaj93, Stary-jesteś w mojego miasta wiem jaka dzisiaj/wczoraj była mgła bo cały dzień poruszałem się autem po mieście i też załapałem pare "pomarańczy" . Trzymam kciuki ale na Twoim miejscu powiedział bym starym .

[idas]

Najlepsze jest to że rodzice nie mogą się dowiedzieć bo będzie lipa.

:szeroki_usmiech

Polecam poogladac od czasu do czasu Drogowke. Potem odechciewa sie sporo manewrow na drodze

[r2r]

mikolaj93, piszesz że lipa bo rodzice nie mogą sie dowiedzieć - ale tak naprawde o czym? Przecież jeśli było tak jak piszesz to racja jest po Twojej stronie. "Lipa" to będzie, jak dostaniesz wyrok z grubą kwotą do uiszczenia, więc bezsprzecznie porozmawiaj jak najszybciej z rodzicami i powiedz im o całym zajściu tak jak ty to widzisz i tak jak miało miejsce, tylko nie kręć...

Jak powiesz teraz to ponarzekają, ale zyskasz w nich sojuszników, jak powiesz po ewentualnej klapie w sądzie i wyroku 4-cyfrowym do zapłaty to dostaniesz konkretny wpiernicz, szlaban na furę, i Bóg wie co jeszcze :twisted:
Po co mieć kosę z rodzicami?
Jak się wywiniesz ze ściemy przed nimi jak mleko się wyleje (bo narazie tylko kipi)?
Czuł byś się wporzo jakby Ci dziecko ściemniało z taką sprawą, a dowiedziałbyś się jakimś przypadkiem albo zbiegiem okoliczności? Takie rzeczy wcześniej czy poźniej wychodzą. Kłamstwo ma krótkie nogi, a w sądzie mimo swoich racji możesz przegrać i co wtedy? Powiesz rodzicom: "ej, sorry, miałem sprawę w sądzie i dostałem 3000zł kary, zapłacicie?" ops:

Nie czekałbym tylko jak najszybciej opowiedział całą sytuację przynajmniej tacie. Chłop chłopa zawsze zrozumie, nawet jak jeden na drugiego trochę pokrzyczy.

[Wally]

mikolaj93, piszesz że lipa bo rodzice nie mogą sie dowiedzieć - ale tak naprawde o czym? Przecież jeśli było tak jak piszesz to racja jest po Twojej stronie. "Lipa" to będzie, jak dostaniesz wyrok z grubą kwotą do uiszczenia, więc bezsprzecznie porozmawiaj jak najszybciej z rodzicami i powiedz im o całym zajściu tak jak ty to widzisz i tak jak miało miejsce, tylko nie kręć...

Jak powiesz teraz to ponarzekają, ale zyskasz w nich sojuszników, jak powiesz po ewentualnej klapie w sądzie i wyroku 4-cyfrowym do zapłaty to dostaniesz konkretny wpiernicz, szlaban na furę, i Bóg wie co jeszcze :twisted:
Po co mieć kosę z rodzicami?
Jak się wywiniesz ze ściemy przed nimi jak mleko się wyleje (bo narazie tylko kipi)?
Czuł byś się wporzo jakby Ci dziecko ściemniało z taką sprawą, a dowiedziałbyś się jakimś przypadkiem albo zbiegiem okoliczności? Takie rzeczy wcześniej czy poźniej wychodzą. Kłamstwo ma krótkie nogi, a w sądzie mimo swoich racji możesz przegrać i co wtedy? Powiesz rodzicom: "ej, sorry, miałem sprawę w sądzie i dostałem 3000zł kary, zapłacicie?" ops:

Nie czekałbym tylko jak najszybciej opowiedział całą sytuację przynajmniej tacie. Chłop chłopa zawsze zrozumie, nawet jak jeden na drugiego trochę pokrzyczy.

podpisuję się pod tym - nic dodać...nic ująć...

[westwi78]

Myślę że tak źle nie będzie.
Oficjalnie nie mam żadnych dochodów i mienia, będą mogli mi zabrać z podatku 130 kilka zł.

Zawsze Ci mogą to na areszt zamienić

Trza brać na klatę przewinienia.